Archiwum wrzesień 2006, strona 1


wrz 22 2006 wolny weekend..
Komentarze: 0

hmm wooolne.. pierwszy raz od 4 miesiecy mam tyle wolnego.. jeee do wtorku blogie lenistwo.. heheh zobaczymy  po jakim czasie zacznie brakowac.. pracy.. ;p

do wtorku pozwiedzam stolice.. heh rodzinnego kraju.. ;] trzeba wywalic na drg koniec swiata zeby poznac swoj. ;p zobaczymy jak to wyglada. szczerze to przez 25 lat nie widzialem warszawy.. a tu prosze paaare dni.. ;p

ehh potrzeba mi takiego odskoku od tego luzu. bo mnie to dobija.. ;p heaheah az dziwne ze mowie to ja.. ;p haeheahheh tym czasem boorem lasem.. do wtorku

beniamin : :
wrz 14 2006 ....czasami od tak....
Komentarze: 0

....czasami od tak siadam.. odpalam muzyke zapalam papierosa.. i mysle.. co by bylo gdyby...

gdybym zostal w polsce.... ciekawe ile zajelo by mi strzelenie sobie w leb... teraz widac jak bardzo to wszystko mnie przytlaczalo walilo mi w glowe... nie zaluje ze tu przyjechalem ze uwolnilem sie od tego bagna.. pare razy probowalem teraz mi sie to udalo.... skasowalem swoja osobe... zniknolem dla wszystkich zaczolem wszystko od nowa.. zostalo tylko pare kontaktow. z czego jeden sam sie skasowal z wlasnej woli.. dlaczego..

wlasnie dlaczego.. z dnia na dzien czlowiek zmienia tak diametralnie podejscie... nie wiem i pewnie juz nigdy sie nie dowiem.. a szkoda..

dotarlo do mnie co i jak.. chcialem miec w niej przyjaciela.... a dostalem "... nie lubie przerywanego seksu, zniknij." mowisz i masz.. strzal w morde z buta jak sie patrzy udalo sie jesli miala taki zamiar... ale od zycia dostalem tyle razy ze sie nie zdziwilem... jesli miala cel powalic mnie na ziemie .. to jednak to nie wyszlo.. za twardo stanolem tu na ziemi.... nie wiem moze lepsha grawitacja ;] hmm szkoda....jednak ciagle jej brak.. jednak ciagle uczucie jest.. jednak nauczylem sie z tym zyc.. i jest mi tak dobrze.. a z czasem .. zobaczymy co bedzie z czasem... teraz zyje tak jak chcialem .. mam to co chcialem.... i tak ma byc.............

za tydzien odwiedze pl.. ciekawe jak teraz bedzie wygladalo.. bo po ostatnim troche sie zbieralem ... ale tym razem nie rodzinne strony.... tym razem omine to szeeerokim lukiem.. heh zabawne.. zeby odwiedzic stolice rodzinnego kraju trzeba przeprowadzic sie za wode.. wieeelka wode.. ;] heh czasem brakuje mi tu tej pogoni i braku czasu jaki byl tam... ale z drg str. takie maxymalne zwolnienie jest tesh pozytywne... czasem sam siebie nie poznaje... maxymalnie zaczolem wszystko olewac. i ide sobie do przodu.. nie patrze na nic i na nikogo.... polecam.. krzywi to psyche.. ale co tam bardziej juz nic nie skrzywi..... prawda? :]  moze wszystko bylo by inne gdybys..........

beniamin : :
wrz 13 2006 ...zimno...
Komentarze: 0

...to sie nazywa "koleje losu".. ja czlowiek maxymalnie cieplolubny...przeprowadzilem sie do skandynawii.. heh portugalia australia.. afryka. to bym rozumial. ale kraj gdzie wiaterek powoduje zamarzanie powiem :d to juz mnie dziwi.. ale jeden negatyw w sumie tego porytego kraju.. heh. co by bylo lepiej jade sobie dalej na polnoc do finlandi. to sie nazywa zmiana nastawienia.. ;] jak nei zamarzne to sie bede cieszyl.... ;]

ciesze sie i tak ze juz jest normalna noc... i normalnej godzinie....

beniamin : :
wrz 12 2006 ....zaczelo sie na nowo....
Komentarze: 0

hmm skonczylem etap polski..

zamknolem wszystkie problemy, koniec zostalo wszystko w polsce...

zostaly wspomniania. tylko te dobre . zle wymazalem . traume mnie to kosztowalo.. ale olac bylo warto..

zaczolem nowe zycie.. w nowym kraju..

hmm w przeciagu 3 miesiecy osiognolem tu to co w polsce zalozylem na pare lat... mieszkanie, dobra praca.. grafika..spokoj swiety.. odrzylem, zajelo to troche.. ale czuje sie tak jak paaare ladnych lat temu. baa nawet mi sie przytylo.heh w koncu.

no i doczlapalem sie do netu co jest najwazniejsze... wiec moge sie wylewac tutaj troszke..

hmm jest mi dobrze.. samotnosc. hmm przydaje sie nie powiem. odpoczywam nie mowie gdzie i po co czy dlaczego jestem SAM SOBIE. to pomoglo i to bardzo... heh a pod koniec miesiaca.. sie pojawie drg raz w polsce. heh w ramach urlopu.. ;] ale tym razem nie rodzinka...bo to za wczesnie. bo i tak jak ich slysze to szal mnie ogarnia. teeeraz wakcje spoooookojj i bez stresowo to jest najwazniejsze. a sztokholm temu sprzyja...

mam czego chcialem od lat.. teraz jest dobrze. jedyny cel jaki zostal to "rodzina" ale to odkladam na czas daaaleko nieokreslony...narazie na czole napis "POSZLI WSZYSCY WON"

tylko czasem brak "Jej", pozostaly fotografie. wspomnienia.. i obraczka.... na to potrzeba o wiele wiecej czasu...

ale mniej niz sie wydawalo... pare slow zabilo wszystko w pare sekund.. i moze tak bedzie lepiej...

beniamin : :